storyboard
kliknij, by rozwinąć
==== panel #1
Piro: Kimiko...
Piro: San?
==== panel #3
Kimiko Nanasawa: <A, to co się stało z twoimi okularami?>
Piro: <Moimi okularami?>
==== panel #4
Piro: <A, Largo na nich usiadł.>
Kimiko Nanasawa: <Re-ee? Usiadł? Jak to się stało?>
Piro: <No, w sumie to moja wina, bo położyłem je na kanapie w pokoju wspólnym.>
Kimiko Nanasawa: <A bez nich, widzisz coś?>
==== panel #5
Piro: <Nie najgorzej, chyba. Ciebie dobrze widzę, ale tam gdzie jest Largo, wszystko się zaczyna rozmywać.>
Kimiko Nanasawa: <To lepiej ode mnie, ja bez soczewek jestem ślepa jak kret.>
Piro: <Ty nosisz kontakty?>
Serafina: Widzisz, Boo? Za bardzo się przejmujesz.
Serafina: Czasami można pozwolić sprawom biec samodzielnie.
==== panel #6
Serafina: Nawet najtrudniejszy klient może cię mile zaskoczyć.
Serafina: Nasi klienci chyba poradzili sobie dzisiaj całkiem nieźle.
Serafina: Naprawdę.
==== panel #7
Serafina: U-ups. Chyba za wcześnie to powiedziałam.
Boo: Piisk!!
Serafina: Cóż, przynajmniej wpadanie głową naprzód do śmietnika to nie dylemat moralny.
Piro: Kimiko...
Piro: San?
==== panel #3
Kimiko Nanasawa: <A, to co się stało z twoimi okularami?>
Piro: <Moimi okularami?>
==== panel #4
Piro: <A, Largo na nich usiadł.>
Kimiko Nanasawa: <Re-ee? Usiadł? Jak to się stało?>
Piro: <No, w sumie to moja wina, bo położyłem je na kanapie w pokoju wspólnym.>
Kimiko Nanasawa: <A bez nich, widzisz coś?>
==== panel #5
Piro: <Nie najgorzej, chyba. Ciebie dobrze widzę, ale tam gdzie jest Largo, wszystko się zaczyna rozmywać.>
Kimiko Nanasawa: <To lepiej ode mnie, ja bez soczewek jestem ślepa jak kret.>
Piro: <Ty nosisz kontakty?>
Serafina: Widzisz, Boo? Za bardzo się przejmujesz.
Serafina: Czasami można pozwolić sprawom biec samodzielnie.
==== panel #6
Serafina: Nawet najtrudniejszy klient może cię mile zaskoczyć.
Serafina: Nasi klienci chyba poradzili sobie dzisiaj całkiem nieźle.
Serafina: Naprawdę.
==== panel #7
Serafina: U-ups. Chyba za wcześnie to powiedziałam.
Boo: Piisk!!
Serafina: Cóż, przynajmniej wpadanie głową naprzód do śmietnika to nie dylemat moralny.