storyboard
kliknij, by rozwinąć
==== panel #1
Dom: Hej, jako że Fred może mieć swoje dni złej sztuki, nawet Dom, Facet od koszulek musi czasami zrobić sobie przerwę. Więc, żeby już nie przedłużać, witajcie w dniu "Dom jest w pracy i śpieszy się na samolot więc musi jak najszybciej to odwalić".
Ed: Hej, Dom, coś jest z twoją głową.
Dom: To dlatego, że rysuję myszką.
Ed: Profanacja!
Dom: No, już. Musimy być zabawni, i to szybko.
[to nie dymek]: (mysz)
[to nie dymek]: (bagaż)
==== panel #2
Dom: Tematem dzisiejszego dnia są "światy gier". W Megatokyo było ich sporo, a będzie ich jeszcze kilka. Spojrzyjmy na kilka z nich, przyszłych i przeszłych.
[to nie dymek]: Świat 1: NeverQuest
Ed: Ty debilu, to był mój kill i ty dobrze o tym wiesz!
Dom: Chcesz go odzyskać? No chodź, ty całujący wiewiórki świrze o czubatych uszach!
Ed: Dobra, sam się o to prosiłeś... Final STORM!
Largo: ...Nie wiem, czemu w ogóle martwiłem się graniem z nimi w coś oprócz PvP.
[to nie dymek]: czubate uszy
==== panel #3
[to nie dymek]: Świat 2: House of the Ed
[to nie dymek]: przeładuj! przeładuj!
Dom: Hej, Ed, czy nie powinniśmy się ukrywać, jak przeładowujemy?
[to nie dymek]: przeładuj!
[to nie dymek]: (klik)
Ed: A gdzie tkwi w tym zabawa?
Dom: Racja, co ja sobie myślałem?
[to nie dymek]: przeładuj!
[to nie dymek]: przeładuj!
[to nie dymek]: Dziury po kulach. Dużo dziur po kulach.
[to nie dymek]: przeładuj!
[to nie dymek]: Więcej dziur po kulach
[to nie dymek]: (Ed lubi celować w pachwinę.)
[to nie dymek]: Pasek życia D
[to nie dymek]: Pasek życia Edguna
==== panel #4
[to nie dymek]: przeładuj!
[to nie dymek]: Dawaj, Edgun!!
[to nie dymek]: Pooomocy!
[to nie dymek]: Przeładuj!
[to nie dymek]: Przeładuj!
[to nie dymek]: Żywy nie uciekniesz!
Ed: Słyszałeś to?
Dom: Hm? Nic nie słyszę przez te wystrzały.
[to nie dymek]: Zombie na zombie i zombie pogania...
[to nie dymek]: przeładuj!
[to nie dymek]: przeładuj!
[to nie dymek]: przeładuj!
[to nie dymek]: przeładuj!
[to nie dymek]: W tle mało ważne sprawy fabuły.
==== panel #5
[to nie dymek]: Świat 3: The Ping of Fighters 2002
[to nie dymek]: Ping
[to nie dymek]: Czas
[to nie dymek]: Largo
Ping: Piroooo-saan, gomeeeeeeeen!
Largo: Saikyou-ryuu!
==== panel #6
[to nie dymek]: I oczywiście, MegaWinter Nights
Piro: Dobra, Ed, Dom, kim jesteście?
Dom: Zabójcy.
Piro: Largo?
Largo: Męska dziwka Bioware. Ta gra jest 5ł00d|<4!
Piro: A ja jestem czarodziejką... możecie leczyć? Albo bronić mnie w walce?
Ed: Bronić? To jest robota popychadeł, prawda?
==== panel #7
[to nie dymek]: nieunikniona konkluzja MegaWinter Nights
Ed: Czy naprawdę musieliśmy zarżnąć ich oboje?
Dom: Tylko by nam przeszkadzali. Poza tym, to wstrząsające uczucie, oglądać Freda w spódnicy.
Ed: Racja, co dalej?
Dom: Chyba musimy iść do Hillsfar.
Ed: Będę mógł zabijać rzeczy?
Dom: Oczywiście.
Ed: Zwijamy.
==== panel #8
Dom: Dobra, ziomki, wystarczy na dziś.
Ed: Były też inne pomysły, takie jak Dom May Cry, Dom & Ed Hit the Road, No One Frags Forever, i tak dalej.
Dom: Ale ręce mi się zmęczyły od tego wszystkiego, i muszę iść.
Ed: Oślepniesz jak będziesz dalej tak robił.
Dom: Dokładnie, Ed, ty i ja, Shin Sangoku Miho, TERAZ!
Ed: Dawaj! Nie boję się ciebie!
Dom: Do następnego razu!
Dom: Hej, jako że Fred może mieć swoje dni złej sztuki, nawet Dom, Facet od koszulek musi czasami zrobić sobie przerwę. Więc, żeby już nie przedłużać, witajcie w dniu "Dom jest w pracy i śpieszy się na samolot więc musi jak najszybciej to odwalić".
Ed: Hej, Dom, coś jest z twoją głową.
Dom: To dlatego, że rysuję myszką.
Ed: Profanacja!
Dom: No, już. Musimy być zabawni, i to szybko.
[to nie dymek]: (mysz)
[to nie dymek]: (bagaż)
==== panel #2
Dom: Tematem dzisiejszego dnia są "światy gier". W Megatokyo było ich sporo, a będzie ich jeszcze kilka. Spojrzyjmy na kilka z nich, przyszłych i przeszłych.
[to nie dymek]: Świat 1: NeverQuest
Ed: Ty debilu, to był mój kill i ty dobrze o tym wiesz!
Dom: Chcesz go odzyskać? No chodź, ty całujący wiewiórki świrze o czubatych uszach!
Ed: Dobra, sam się o to prosiłeś... Final STORM!
Largo: ...Nie wiem, czemu w ogóle martwiłem się graniem z nimi w coś oprócz PvP.
[to nie dymek]: czubate uszy
==== panel #3
[to nie dymek]: Świat 2: House of the Ed
[to nie dymek]: przeładuj! przeładuj!
Dom: Hej, Ed, czy nie powinniśmy się ukrywać, jak przeładowujemy?
[to nie dymek]: przeładuj!
[to nie dymek]: (klik)
Ed: A gdzie tkwi w tym zabawa?
Dom: Racja, co ja sobie myślałem?
[to nie dymek]: przeładuj!
[to nie dymek]: przeładuj!
[to nie dymek]: Dziury po kulach. Dużo dziur po kulach.
[to nie dymek]: przeładuj!
[to nie dymek]: Więcej dziur po kulach
[to nie dymek]: (Ed lubi celować w pachwinę.)
[to nie dymek]: Pasek życia D
[to nie dymek]: Pasek życia Edguna
==== panel #4
[to nie dymek]: przeładuj!
[to nie dymek]: Dawaj, Edgun!!
[to nie dymek]: Pooomocy!
[to nie dymek]: Przeładuj!
[to nie dymek]: Przeładuj!
[to nie dymek]: Żywy nie uciekniesz!
Ed: Słyszałeś to?
Dom: Hm? Nic nie słyszę przez te wystrzały.
[to nie dymek]: Zombie na zombie i zombie pogania...
[to nie dymek]: przeładuj!
[to nie dymek]: przeładuj!
[to nie dymek]: przeładuj!
[to nie dymek]: przeładuj!
[to nie dymek]: W tle mało ważne sprawy fabuły.
==== panel #5
[to nie dymek]: Świat 3: The Ping of Fighters 2002
[to nie dymek]: Ping
[to nie dymek]: Czas
[to nie dymek]: Largo
Ping: Piroooo-saan, gomeeeeeeeen!
Largo: Saikyou-ryuu!
==== panel #6
[to nie dymek]: I oczywiście, MegaWinter Nights
Piro: Dobra, Ed, Dom, kim jesteście?
Dom: Zabójcy.
Piro: Largo?
Largo: Męska dziwka Bioware. Ta gra jest 5ł00d|<4!
Piro: A ja jestem czarodziejką... możecie leczyć? Albo bronić mnie w walce?
Ed: Bronić? To jest robota popychadeł, prawda?
==== panel #7
[to nie dymek]: nieunikniona konkluzja MegaWinter Nights
Ed: Czy naprawdę musieliśmy zarżnąć ich oboje?
Dom: Tylko by nam przeszkadzali. Poza tym, to wstrząsające uczucie, oglądać Freda w spódnicy.
Ed: Racja, co dalej?
Dom: Chyba musimy iść do Hillsfar.
Ed: Będę mógł zabijać rzeczy?
Dom: Oczywiście.
Ed: Zwijamy.
==== panel #8
Dom: Dobra, ziomki, wystarczy na dziś.
Ed: Były też inne pomysły, takie jak Dom May Cry, Dom & Ed Hit the Road, No One Frags Forever, i tak dalej.
Dom: Ale ręce mi się zmęczyły od tego wszystkiego, i muszę iść.
Ed: Oślepniesz jak będziesz dalej tak robił.
Dom: Dokładnie, Ed, ty i ja, Shin Sangoku Miho, TERAZ!
Ed: Dawaj! Nie boję się ciebie!
Dom: Do następnego razu!