storyboard
kliknij, by rozwinąć
==== panel #1
Kimiko Nanasawa: <Jak ma na imię?>
Erika Hayasaka: <Chyba Piro.>
Kimiko Nanasawa: <Dziwne imię. To Amerykanin?>
Erika Hayasaka: <Chyba tak. Znasz go?>
Kimiko Nanasawa: <No, nie..>
==== panel #2
Kimiko Nanasawa: <Pamiętasz, jak zgubiłam przejazdówkę, i jakiś gość dał mi swoją i sobie poszedł?>
Erika Hayasaka: <Niestety. Mówisz o tym przynajmniej raz na tydzień.>
Kimiko Nanasawa: <To on. Przysięgam, to on.>
==== panel #3
Erika Hayasaka: <Niech zgadnę... chcesz mu oddać te 3000 jenów, ktore myślisz, że jesteś mu winna.>
Kimiko Nanasawa: <No, tak, jak już wiem, kim on jest...>
Erika Hayasaka: <Nie powinnaś się tym martwić.>
Kimiko Nanasawa: <Hm? Czemu?>
Erika Hayasaka: <Bo to jest jakbyś powiedziała "Nie chcę niczego od ciebie, idź sobie." To też marnowanie kasy.>
==== panel #4
Kimiko Nanasawa: <Nie bądź taka cyniczna. Nie o to mi chodziło...>
Erika Hayasaka: <Nieważne. Faceci tacy jak on są patetyczni i przewrażliwieni. Znam ten typ.>
Kimiko Nanasawa: <Zrobił dla mnie coś miłego, i nie ma w tym nic złego, że chcę mu oddać pieniądze.>
Erika Hayasaka: <Owszem, jest. Niech sobie pomyśli "Och, zrobiłem coś dobrego dla tej ładnej dziewczyny". Zatrzymaj kasę.>
==== panel #5
Kimiko Nanasawa: <Jesteś straszna, wiesz?>
Kimiko Nanasawa: <Jestem pewna, że to miły gość. Pewnie ma jakąś szczęściarę, która go bardzo kocha...>
Erika Hayasaka: <Chyba ostatnio czytałaś za dużo mangi shoujo. Mózg ci się lasuje.>
==== panel #6
Piro: <Nie, nie położę ci głowy na podołku.>
Ping: <Ale Piro-kun, powinieneś odpocząć, jesteś zmęczony!>
Largo: Hej, jest całkiem miękka jak na Sony.
Kimiko Nanasawa: <Jak ma na imię?>
Erika Hayasaka: <Chyba Piro.>
Kimiko Nanasawa: <Dziwne imię. To Amerykanin?>
Erika Hayasaka: <Chyba tak. Znasz go?>
Kimiko Nanasawa: <No, nie..>
==== panel #2
Kimiko Nanasawa: <Pamiętasz, jak zgubiłam przejazdówkę, i jakiś gość dał mi swoją i sobie poszedł?>
Erika Hayasaka: <Niestety. Mówisz o tym przynajmniej raz na tydzień.>
Kimiko Nanasawa: <To on. Przysięgam, to on.>
==== panel #3
Erika Hayasaka: <Niech zgadnę... chcesz mu oddać te 3000 jenów, ktore myślisz, że jesteś mu winna.>
Kimiko Nanasawa: <No, tak, jak już wiem, kim on jest...>
Erika Hayasaka: <Nie powinnaś się tym martwić.>
Kimiko Nanasawa: <Hm? Czemu?>
Erika Hayasaka: <Bo to jest jakbyś powiedziała "Nie chcę niczego od ciebie, idź sobie." To też marnowanie kasy.>
==== panel #4
Kimiko Nanasawa: <Nie bądź taka cyniczna. Nie o to mi chodziło...>
Erika Hayasaka: <Nieważne. Faceci tacy jak on są patetyczni i przewrażliwieni. Znam ten typ.>
Kimiko Nanasawa: <Zrobił dla mnie coś miłego, i nie ma w tym nic złego, że chcę mu oddać pieniądze.>
Erika Hayasaka: <Owszem, jest. Niech sobie pomyśli "Och, zrobiłem coś dobrego dla tej ładnej dziewczyny". Zatrzymaj kasę.>
==== panel #5
Kimiko Nanasawa: <Jesteś straszna, wiesz?>
Kimiko Nanasawa: <Jestem pewna, że to miły gość. Pewnie ma jakąś szczęściarę, która go bardzo kocha...>
Erika Hayasaka: <Chyba ostatnio czytałaś za dużo mangi shoujo. Mózg ci się lasuje.>
==== panel #6
Piro: <Nie, nie położę ci głowy na podołku.>
Ping: <Ale Piro-kun, powinieneś odpocząć, jesteś zmęczony!>
Largo: Hej, jest całkiem miękka jak na Sony.