• English
  • Deutsch
  • Italiano
  • Français
  • Nederlands
  • Suomi
  • Polski
  • Norsk
  • Interlingua
  • Srpski
  • Español
  • Português (Brasil)
“Prawie w domu”
odcinek #41: Prawie w domu

storyboard

kliknij, by rozwinąć ==== panel #1
Piro: Wow, nie mogę uwierzyć, że udało ci się zmusić Doma i Eda, żeby wysłali nam kasę na powrót.
Largo: Mam haka na obydwóch. Zwykle pokasłują, gdy im o tym przypominam.
Piro: Teraz musimy tylko kupić bilety.
==== panel #2
Largo: Pewnie, ale najpierw weźmy kilka piw. Patrz, tu jest bar!
Piro: Largo, nie! Mamy kasę tylko na bilety!
==== panel #3
Piro: Nie możemy wydać niczego z kasy Doma i Eda, albo nie będzie nas stać...
Piro: ...na...
Piro: ...bilety...
==== panel #4
Tsubasa: A wy co tu jeszcze robicie?
Piro: Hej, wrócił. Co mu powiemy?
Largo: Po prostu daj mu kilka piw i pokaż mu to gówno, które kupiłeś w tamtym sklepie z gierami. Wyluzuje.
Piro: Ok.

console

<Ancys>

“Witajcie w polskim Megatokyo!”

¶roda 2007-05-02

Niezmiernie miło mi oświadczyć, że polskie Megatokyo powróciło.

Na razie mamy ponad 50 odcinków, obiecuję co najmniej 1 dziennie (jak się uda, to więcej, ale lepiej, żebym nie obiecywał - teraz mam więcej czasu wolnego, potem może nie być tak wesoło), może w niedzielę 2, zwyczajem poprzednika.

Co do starego (megatokyo.animesheen.com) tłumaczenia, to:

::::Rozmowa z Krejtem::::

Ja:

Dlaczego polskie Megatokyo się rozpadło?

Krejt:

Ponieważ:
1. Anime Sheen jest w tej chwili w zasadzie serwisem-zombie, nikt nad nim nie pracuje.
2. Uciekł nam tłumacz i ogólnie zespół MT PL rozszedł się po świecie.
3. Wygasł zapał.

Ponoć Aleja Komiksu coś kombinuje z kontynuacją tłumaczenia MT, ale za wcześnie jest na jakiekolwiejk szczegóły (poza tym, że jak się wszystko uda, to wracam do edycji i korekty kolejnych odcinków).

Ta rozmowa odbyła się rok temu. Do tej pory, Aleja Komiksu nie zrobiła nic. Więc wziąłem sprawy w swoje łapska, skontaktowałem się z Lapo,
i... jest! Ruszyło. Niestety, miałem pewne opory przed wrzuceniem tego w świat - czcionka używana w Megatokyo nie pasowała. Używałem Lucidy Console, obrzydliwej czcionki (ale tłumaczyć się dało).

Przerobiłem oryginalną czcionkę tak, by obsługiwała polskie litery - było z tym trochę roboty, niemniej jednak już jest.

Przez półtora roku próbowałem się skontaktować z Lapo, w sprawie ewentualnego polskiego tłumaczenia. Niestety, bez skutku. Wreszcie, 29 kwietnia tego roku, udało mi się nawiązać kontakt. I... jest!

W sprawie błędów merytorycznych w tłumaczeniu, a także wszelkich innych możecie pisać: b4k4squared+mt@gmail.com

Pozdro,

Ancyś.